Wiersz o Bieszczadach…wspomniałam w nim o wszystkim, co tak urzeka tak wielu w bieszczadzkiej krainie… ale żeby to coś poczuć, trzeba tu przyjechać i powędrować..z wiersza powstała piosenka…
NIESIONE WIATREM W BIESZCZADACH
Niesione wiatrem w Bieszczadach
Nad wierchem i nad doliną
Po opuszczonych sadach
Po tamie nad Soliną.
W szepcie wiatru słyszane
Zaklęte w deszczu szmerze
Pod powieką widziane
W cieniach minionych wierzeń.
Gniewne przy zbiorowych mogiłach
Odwieczne przy starych cmentarzach
Z pamięci narodów w nich siła
Ich credo legenda powtarza.
Błahe na miejskich kamieniach
Bezkresne na połoninach
Żyjące w cieple promienia
Co niebo z ziemią spina.
Smutne w wymarłych wioskach
Radosne na szlaków przestrzeniach
Zielone w strumykach i lasach
I cenne jak Twoje marzenia.
Wciąż kuszą w Twe dążąc ślady
Sącząc Ci tęskne słowa
Urzeczony przez Biesy i Czady
Wracasz by z nimi wędrować.