Bieszczadzki blues.

Blues zawsze towarzyszył mi
Blues w duszy mojej łkał
Gdzie tylko losy rzuciły mnie
Blues mnie w objęcia brał.

 
Kiedyś w Bieszczady przywiodło mnie
A blues mi szepnął: stój
To Twoje miejsce, to Twój dom
Tu zostań, bracie mój.

 
Czy Biesy i Czady zaklęły mnie
Samotnego jak ryś
Aby połonin bezkresna dal
Po nocach mi śniła się dziś…

 
Może tęsknotę, co w świat mnie gna
Ukoi czar tych gór
Wymarła wioska, bukowy las
Da pojąć duszy ból.

 
A może wilki wolnością swą
Wyzwanie rzucą mi
I wprost przed siebie pójdę hen
Bez strachu o nowe dni.

 
Tutaj wrośniemy Ty i ja…
Blues dalej szeptał mi
Odwaga wilka, wilka zew
Wplata się w nasze sny…

 
Wsłuchaj się w echo dawnych lat
Co nawet w nazwach brzmi
Weź z wilka co najlepsze ma
Tę siłę, co w nim tkwi.

 
Z losem walczyłeś życia szmat
Tu wolnym możesz być
Bo wilki w stadzie wolne są
Samotnie źle jest żyć.

 
I tu w Bieszczadach znalazłaś mnie
Wkradłaś się w duszę mą
W rytm bluesa śmiało wsnułaś się
Ty i ja – to blues i dom.

maj 2015

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s