Niezbyt często publikuję wiersze gdziekolwiek, ale piszę, piszę… i oto jednak publikacja w formie wydrukowanego tomiku. Tytuł tomiku pochodzi od poniższego wiersza, który powstał z inspiracji obrazem Doroty Górczyńskiej Bacik.
Z rozbicia wypłynę…
roztrzaskało mnie dziś
jak szybę w moim oknie na świat
jak mam teraz
z tych kawałków złożyć życie
jak patrzeć przez rozbite okno wiary
w siebie w sens jutra
twoje piękne oczy tak smutne
spójrz jestem tu zawsze byłem
tyle można jeszcze ocalić
przyciąć do nowego wymiaru
namalować obrazki na szkle
oddać mną zwątpienie udrękę
rozbroić to słowem
w bólu istnienia
w zwątpieniu duszy się kryję
tam gdzie uczucia ciągle żywe
choć usilnie tłumione
myślą realizmem twardą
tam mnie odnajdziesz
z rozbicia wypłynę
popatrz głębiej
poprzez rany na tafli życia
uwierz
ona jest w tobie i popłynie
popękanym skrawkiem nieba
odłamkiem cierpienia
a ja…
jestem w każdym z nich
Anna Dędor